Elegancki film ślubny
Każdy jest fotogeniczny, czyli jak przygotować się do zdjęć i błyszczeć przed kamerą
Lepszy i gorszy profil nie istnieje. Pozować i rewelacyjnie wyglądać na filmie potrafi każdy z nas. To naprawdę proste. Wystarczy pamiętać o kilku fundamentalnych rzeczach. Reszta zrobi się sama.
Z tego wpisu dowiesz się:
– jak być fotogenicznym i wychodzić lepiej na zdjęciach
– co mówią o nas stare fotografie
– czy inni widzą nasze mankamenty
Największym problemem, kiedy stajemy przed obiektywem – aparatu czy kamery – jest to, co mamy robić z twarzą, rękami i ciałem. Jak się zachować, skoro pierwsza myśl to ta z rodzaju czy sobie poradzę no i czy umiem naśladować wszystko to, co robią zawodowe modelki? Na Instagramie to wydaje się prostsze. Jeden na jeden z obiektywem to nowa i nienaturalna sytuacja. Stres? Oczywiście, pojawia się w trakcie. Partner nie współpracuje, bo nie lubi zdjęć, a już szczególnie filmu ze swoim udziałem. Ma jedną minę, zazwyczaj poważną. Nie namówisz go na nic. Uśmiech, romantyzm, delikatność. On po prostu nie ma z tego przyjemności. Sesje w plenerze chce mieć za sobą. Główny cel to się nie pokłócić, bo zdjęcia i film ślubny były twoim marzeniem. A ty? Czujesz obowiązek dać z siebie wszystko. W końcu to wszystko sporo kosztuje, więc wymyślasz pozy, kadry i emocje. Wszystko na siłę. Im bardziej się uśmiechasz, tym mniej jest ci do śmiechu. Padają kolejne klatki i sekundy filmu. Nie chcesz nikogo zawieść. To ma być pamiątka, a nie coś o czym chcesz czym prędzej zapomnieć.
Jak pozować do zdjęć na weselu?
Nie nakarmisz kogoś, skoro sam jesteś głodny. To zdanie idealnie oddaje zasadę dobrych zdjęć. Kluczowe jest właściwe podejście. Żeby dobrze wyglądać na zdjęciach, trzeba się dobrze czuć. Istotny jest twój komfort i pewność siebie. Jak widzisz do pracy przed obiektywem trzeba się zatem odpowiednio przygotować.
Na początek emocje. Odłóż wszystko i pomyśl:
– Co konkretnie sprawia, że źle czujesz się przed obiektywem?
– Co wytrąca cię z równowagi, stresuje, złości, odbiera pewność siebie, wzmaga niepokój i sprawia, że chcesz skończyć sesje i uciec?
– Co powoduje, że nie lubisz oglądać siebie na zdjęciach?
– Czy to trudne zadanie? Na pewno. Dlatego rzuć okiem na przykład poniżej. Pomoże zrozumieć ci o co chodzi i podpowie pewne rozwiązania. W trakcie tego ćwiczenia polecamy robić notatki. Myśli ulatują, a tu konieczna jest twoja analiza. Zapiski na pewno to ułatwią.
PRZYKŁAD
Źle czuje się przed obiektywem, kiedy nie znam fotografa/operatora kamery lub mam z nim słaby kontakt. Wydaje mi się, że nie zrobi za wiele żeby mnie dobrze pokazać. Źle czuje się także wtedy, kiedy wszystko dzieje się w pośpiechu, dookoła są obcy ludzie, jestem zmęczona/zmęczony, zestresowana/zestresowany sytuacją zawodową, rodzinną, towarzyską, finansową, zdrowotną, nie zależy mi lub nie wierzę w dobry efekt końcowy.
ROZWIĄZANIE
Poznaj się z fotografem i filmowcami, postaraj się zaprzyjaźnić. Na początek zadaj kilka pytań, opowiedz żart, poznaj ich zdanie na interesujące cię kwestie niekoniecznie związane ze ślubem. Znajdź wspólny język, hobby, zainteresowania. Zapytaj o rzeczy, które sama/sam lubisz, nawiąż więź, wspólną płaszczyznę. To ułatwi komunikację, zbliży was, pozwoli nabrać wzajemnie większego zaufania i zawsze zapewni temat do rozmów.
Jeżeli natomiast masz kłopot z szybkim tempem sesji oraz wejściem w rolę, tzn. nie pozujesz na zawołanie, poproś o więcej czasu. Uprzedź, że masz pewne trudności z okazywaniem emocji i że ten stan mija z czasem. Poproś o wyrozumiałość w tej kwestii.
Wstydzisz się pozować, kiedy w otoczeniu są nieznajomi? Zaproponuj scenografię, a nawet prześlij znalezioną w internecie sesję zdjęciową jako przykład lub inspirację. Wejdź w rolę organizatorki/organizatora, weź sprawę we własne ręce.
Złe emocje bardzo dobrze widać na zdjęciach. Jeżeli Twoje myśli krążą wokół innych tematów i nie jesteś w stanie odciąć się od nich i tym samym skupić się na sesji zdjęciowej przełóż jej termin. Zrób to dla siebie i lepszych zdjęć.
W trakcie odpowiedzi na pytania, rób notatki. Przeanalizuj je z dystansem. Znajdź rozwiązania.
Oto dlaczego brzydko wychodzisz na zdjęciach
W ogromnej liczbie przypadków ludzie nie akceptują swojego wizerunku, jeżeli na zdjęciach dostrzegają swoje kompleksy. Podobamy się sobie, kiedy na zdjęciach nie widzimy dodatkowych kilogramów czy przesadnie szczupłej sylwetki, niekształtnej szyi, ramion, dłoni, nosa… Mamy tendencję do tego żeby źle siebie oceniać. Badania mówią o tym, że postrzegamy siebie o 13% gorzej niż widzą nas inni. Częściej koncentrujemy się na swoich niedoskonałościach, zamiast doceniać swoje prawdziwe atuty. Sytuacja nie jest nowa, szczególnie w dobie social media. Uwagę na ten problem zwróciła francuska blogerka Louise Aubery.
Jak być fotogenicznym?
Fotogeniczność to dla niektórych dar, a dla nas to zwykła umiejętność. Zestaw świadomych nawyków, których każdy może nauczyć się samemu i dzięki którym, co ważne, zacznie podobać się sobie na zdjęciach. Na czym polega nauka?
Prawdą starą jak świat jest to, że kiedy inni patrzą na nasze zdjęcia widzą zupełnie co innego niż my. W ogóle nie zwracają uwagi na nasze mankamenty. Koncentrują się na oczach, uśmiechu, włosach, cerze, kolorze opalenizny, okularach, piegach czy energii jaką prezentuje zdjęcie. Oceniają obiektywnie, chwalą za zalety – twój wygląd, ubranie, za tło, na którym pozujesz i w końcu za kompozycję kadru czy unikalny moment. Pomyśl o tym na chwilę przed sesją. Wycisz się, nastrój. Skup się na tym, co jest w tobie ładne i co wzbudza podziw twoich znajomych. Utrzymuj te myśli, a w wolnej chwili trenuj je i wzmacniaj. Naucz się wydobywać pewność siebie na pstryknięcie palcem. Poczuj jak rośnie i sprawia, że korzystnie wyglądasz. Jeżeli czujesz się dobrze, to tak właśnie wyjdziesz na zdjęciu. Oceniaj siebie wysoko! Samoocena to podstawa.
Jak nauczyć się emocji?
Jak pokazać emocje żeby były trafne i przy tym dobrze wyglądać? Jeżeli chcesz uniknąć sytuacji, w której spośród 100 zdjęć, wybierasz 2 lub 3, które spełniają twoje oczekiwania, trenuj w domu. Polecamy proste ćwiczenie. Stań przed lustrem. Spójrz jak wygląda twoja twarz z różnej strony i pod różnym kątem. Zobacz jak zmieniają się proporcje, jak padają cienie. W ten sam sposób właśnie widzi cię obiektyw.
1. Naturalnie, prawie odruchowo, uśmiechnij się, zmruż oczy, zmarszcz czoło. Czy wszystko wygląda okay? Jeżeli nie, to czas na korekty.
2. Do uśmiechu, zmrużonych oczu i czoła wprowadź poprawki. Skoryguj mimikę w taki sposób, żeby podobała ci się twarz, którą widzisz w lustrze.
3. Podczas wprowadzania zmian, postaraj się odnotować, które mięśnie twarzy są najbardziej zaangażowane, pracują z największą intensywnością.
4. Powtórz ćwiczenie – pokaż sobie „poprawiony uśmiech”. Zapamiętaj jakie ma „napięcie”.
5. Odwróć głowę od lustra. Powtórz uśmiech i spójrz w lustro. Wygląda tak samo?
Pamiętaj, że trening czyni mistrza. Powtarzanie tego ćwiczenia pozwoli ci utrwalić odpowiednie nawyki i zapamiętać odpowiednie typy akceptowanych przez ciebie ekspresji.
Czy istnieje sposób żeby przegonić ciemne chmury, kiedy nie mamy ochoty się uśmiechać? Tak, są na to 2 sposoby. Pierwszy to zachowanie autentyczności. Jeżeli nie jest nam do śmiechu, najlepiej z niego zrezygnować, po co pokazywać coś na siłę? To nigdy nie wychodzi dobrze. Drugi sposób to uruchomienie pewnych emocji. Prawdziwy uśmiech powodują prawdziwie śmieszne lub pozytywne sytuacje. Każdy z nas ma takie w pamięci. Aby poczuć się zrelaksowanym na tyle żeby się uśmiechnąć w naturalny sposób, przypomnij sobie ostatni zachód słońca, który widziałeś lub przeżyłeś. Pomyśl o przyjemnych doznaniach jak kąpiel po długim dniu, smak ulubionego jedzenia, miękkość materiału ulubionej koszuli, bluzy sportowej, pościeli. Każdy z nas ma coś, co go rozluźnia i uspokaja. Poczuj jak ogarnia cię błogość, zmienia się nastawienie, napięcie mięśni w ciele, ekspresja twarzy i sposób w jaki patrzysz. To wizualizacja 2.0., trochę na innym poziomie. Efekty takiego podejścia zaskoczą cię na zdjęciach!
Stare zdjęcia dużo mówią
Przejrzyj dotychczasowe zdjęcia, na których jesteś. Wybierz spośród nich wyłącznie te, na których naprawdę dobrze wyglądasz. Przyjrzyj się im i poszukaj wspólnych cech, zobacz co je łączy. Zwróć uwagę na ubranie, pozę, twarz, fryzurę, makijaż. Dostrzeż to, co sprawia, że podobasz się samej/samemu sobie. Gwarantujemy, że w większości są to te same elementy. Wystarczy o nie dbać przy okazji każdej kolejnej sesji zdjęciowej, nie tylko ślubnej.
Jak pozują zawodowcy?
Kiedy fotograf zbiera się by zrobić ci zdjęcie chwyć w dłoń telefon, kieliszek z winem lub zwykłą szklankę wody. Jeżeli stoisz za daleko od stołu lub nie masz nic sensowego pod ręką, wystarczy, że oprzesz dłoń na biodrze. Dzięki temu na zdjęciu wyjdziesz swobodnie i naturalnie, bez nadęcia i pozy. Nie ważne czy patrzysz w obiektyw czy odwrócisz wzrok. Zdjęcie będzie pokazywać luźną atmosferę, a całość będzie sprawiać wrażenie “chwili zastanej”. Masz wątpliwości? Spróbuj w domu. Poproś drugą połówkę o zdjęcie komórką. Zobacz jaki efekt powstanie.
Na koniec 2 praktyczne rady, które będą twoją tajemnicą. Nigdy nie stawaj na wprost obiektywu. Unikaj en face, dbaj o kąt 3/4. Oznacza to pozycję jak przy zdjęciu do legitymacji szkolnej – jedno ramię bardziej z tyłu, przypominasz sobie? Taki kąt zmienia proporcje ciała, optycznie zajmuje ono mniej miejsca, a ty wyglądasz szczuplej. Jeżeli nie chcesz przesadzić z szerokością uśmiechu zdaj się na stary trik gwiazd z Hollywood. Uśmiechając się dotknij czubkiem języka tyłu górnych zębów. Czy ten uśmiech nie wygląda zjawiskowo i przy okazji bardzo naturalnie?
W dniu ślubu każda panna młoda chce wyglądać wyjątkowo na zdjęciach. Macie swoje sposoby, które sprawiają, że udaje wam się to również na co dzień?